Składniki na słoik 500 ml:
- 1/2 szklanki suchej zielonej soczewicy
- 400 g kalafiora ( bez liści, tylko części jadalne)
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 3 łyżki słonecznika łuskanego
- kilka listków świeżej bazylii
- 1 łyżka oleju lnianego
- przyprawy : papryka ostra, pieprz, czosnek, bazylia
Soczewicę ugotować według przepisu na opakowaniu (my moczyłyśmy 15 minut, następnie odsączyłyśmy i przepłukałyśmy na sitku i gotowałyśmy w nowej wodzie około 20 minut). Następnie odstawić do przestudzenia. Kalafior należy podzielić na małe różyczki, dokładnie umyć i osuszyć. Do miski wlać 2 łyżki oliwy z oliwek, dodać przyprawy i posiekany czosnek a następnie wrzucić osuszony kalafior, całość dokładnie wymieszać. Przykryć z wierzchu folią aluminiową i odstawić na godzinę do lodówki. Następnie rozgrzać piekarnik do 180 stopni C, na blasze ułożyć różyczki kalafiora i piec przez 15 - 20 minut do zarumienienia. Gotowy, złocisty kalafior wyciągnąć z piekarnika i wystudzić. Na patelni (bez dodatku tłuszczu) uprażyć ziarna słonecznika. W naczyniu umieścić soczewicę, kalafior, 2 łyżki uprażonych ziaren słonecznika, przyprawy i dodać łyżkę oleju lnianego. Całość zmiksować do uzyskania jednolitej, gładkiej masy. Listki bazylii posiekać i również dodać do masy, lekko wymieszać łyżką. Gotowy krem przełożyć do słoika, posypać pozostałymi ziarnami słonecznika i udekorować listkiem bazylii.
Dziękuję że jesteś! Wkoncu znalazłam pomysł na obiad dla chłopaka wege 😂 będę tu częściej zaglądać 💓
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D często jakieś wege przepisy się pojawiają u nas 👌
UsuńPrzepysznie wygląda ten krem :) Pozdrawiam gorąco i zapraszam ponownie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiego kremu - brzmi ciekawie. Soczewicę spożywałam jedynie w bułeczkach - takie paszteciki.
OdpowiedzUsuńMy uwielbiamy soczewicę! Na pewno jeszcze nie raz pojawi się na naszym blogu :)
UsuńWow nigdy o czymś takim nie słyszałam, a wyglada przepysznie ! Chętnie sama upichcę coś takiego w domu
OdpowiedzUsuńZachęcamy! Super alternatywa dla past kanapkowych z marketu :P
UsuńZnakomicie wygląda ten krem! Zgadzam się świetna alternatywa dla past kanapkowych. Z ogromną przyjemnością sprawdzę ten przepis, również zapraszam do mnie. Może coś Ciebie zainteresuje, pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadniemy :) Dziękujemy!
Usuń